Hej usmiech ,,dzieki za zyczenia ,,,
ja własnie biore w dłon zieloną Torbe ,,wsiadam do paciagu i jade w nieznane hahhaa do Włocławka ,,,,
I w sumie poza tuzinem obaw ,mam wiele nadzieji i mysle ze sie jednak spotkamy ,,usmiech
Wiecie co mnie utwierdziło w wyjezdzie ,,,
wczoraj wszystko sie sprzysiegło ,Kazdy mówił ,,ze to wariactwo
a Jedna dziewczyna w pracy ,,usmiechneła sie i powiedziała do mnie Basiu i co z tego ze jestes SZalona ,,,szalona jestes ale nie głupia ,,,hihihi
Wiec usmiecham sie i jade ,,,po cichutku wiem ze Marysia ma sie dosiasc w Warszawie
i wierze ze bedzie -
I naprawde wierze ze wszyscy przyjada ,,mysle ze naprawde wazne symbolicznie jest to spotkanie ,,Kilku osób chorych na sarkoidoze ,
I rozmowa o nas ,,,
Piotrek= mam nadzieje ze i ty wstapisz
ja biore ciastka ,,
-Ty stawiasz Kawe ,,,
Chcesz czy nie jestes juz w naszej Bajce pod tytułem sarkoidoza -
I jestes pierwsza osoba która zorganizowała to spotkanie ,,,wiec mam nadzieje ze jednak sie spotkamy przy tej kawie
we Włocławku ,,
Naprawde wszystkich zapraszam ,,moze nie bedzie tak zle i spedzimy miło i owocnie ten czas dla nas
Miłej podrózy Basia