
Dawno mnie tu nie było, jako że sarko kilka lat temu odpuściło i z rzadka już powraca tylko w niemiłych wspomnieniach (czego każdemu życzę).
Zdrowotnie mam się nieźle, choć z racji wieku (58 lat) to i owo szwankuje z tendencją do nasilania się. Z tego też powodu wertuję "sieć" analizując pozamedyczno-chemiczne sposoby wsparcia mego ciała. Przy tej okazji, słuchając bardzo ciekawego wykładu dr Ewy Dąbrowskiej zamieszczonego w blogu "Akademia Witalności", traktującym o leczniczej diecie, usłyszałam dwa razy wzmiankę o przypadkach sarkoidozy. Nie były to niestety rozwinięte wątki, wspomniała np. pani dr o zwłóknieniach w płucach w jakimś przypadku z którym miała do czynienia.
Piszę o tym dlatego, że może byłby ktoś zainteresowany, może Jej metoda mogłaby komuś pomóc. Warto byłoby wtedy nawiązać kontakt z p. doktor. Tym bardziej, że są to metody naturalne.
http://www.akademiawitalnosci.pl/wyklad ... #more-2771
O tym że "post" opisywany w materiałach autorstwa dr Dąbrowskiej działa, mogę sama zaświadczyć na przykładzie jednego członka mojej rodziny, który przeszedł 10 lat temu pełny 6-tygodniowy post ściśle trzymając się zasad i doświadczył jego dobrodziejstw.
Pozdrawiam wszystkich.