autor: Gemini » 22 października 2011, 19:23
Witaj .... ja podobnie jak Anuta, nie słyszałam o wycinaniu wezłów, a moje w kulminacyjnym punkcie choroby były takie same albo większe od Twoich Pytanie o czym tu mówimy, o guzach, czy o węzłach chłonnych, bo to zasadnicza różnica. Ciekawy przypadek, jeśli sarko daje takie objawy, że tworzą się ziarniaki(guzy) o takich wymiarach....
Ale muszę to opowiedzieć mojemu lekarzowi, ponieważ moje węzły po kuracji sterydowej nadal pozostają niemałe.....ciekawe co na to Pani Doktor jak jej o wycinankach opowiem .......
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.