Strona 1 z 1

Lot samolotem

Post: 09 kwietnia 2012, 17:49
autor: baf205
Witam

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia, uwagi odnośnie lotu samolotem w trakcie choroby. Czy trzeba się jakoś specjalnie "przygotować", czy nie ma to żadnego znaczenia. Zaznaczę, że mój ostatni wynik z dyfuzji wyniósł 66%.

Pozdrawiam

Post: 10 kwietnia 2012, 09:46
autor: Gemini
:) Witaj ..to pytanie wyłącznie do Twojego lekarza prowadzącego. Jego opinia powinna być najważniejsza. Ja swojego tez o to pytałam, ale odpowiedzi na takie pytanie może być różna dla każdego z nas.

Pozdrówki :)

Post: 10 kwietnia 2012, 15:19
autor: baf205
A co lekarz odpowiedział w Twoim przypadku i najważniejsze czy odbyłaś jakiś lot od tego czasu?

Post: 10 kwietnia 2012, 15:59
autor: Robert
Tu znajdziesz ogólnikową odpowiedź na Twoje pytanie:
Link-->Kto powinien unikać samolotu?

A co lekarz odpowiedział w Twoim przypadku i najważniejsze czy odbyłaś jakiś lot od tego czasu?

Nie obraź się ale dla mnie takie dopytywanie jest co najmniej głupie.
Tak jak napisała Gemini to są kwestie indywidualne i nie powinieneś się sugerować tym co lekarz powiedział komuś, bo nikt tu nie spowiada się ze wszystkich swoich schorzeń, a Twój stan zdrowia i Gemini raczej na bank są zupełnie odmienne, nawet jeżeli oboje chorujecie na sarkoidozę.
Idź do lekarza a dostaniesz odpowiedź uwzględniającą Twoje choroby i dysfunkcje, a nie cudze, może dostaniesz jakiś lek na czas lotu, i przede wszystkim poinformuj personel przewoźnika o swoich problemach zdrowotnych (oddechowych), żeby w razie czego wiedzieli jak się zachować.

Pozdrawiam

Post: 15 kwietnia 2012, 13:39
autor: Barbara
Hej witaj ,,ja odbyłam loty juz po diagnozowaniu sarko i musze powiedziec ze odbyło sie bez kłopotów ..
bardziej bałam sie o ciśnienie i o serce ,
jak o oddech ale wszystko bylo OK .
Oczywiscie leki miałam przy sobie ;-)
MIłej podróży życze ,,pozdrawiam Basia

ps ,Rozmowa z lekarzem napewno cie uspokoi wiec moze jednak warto z nim porozmawiac ;-)

Post: 20 kwietnia 2012, 11:10
autor: baf205
Witam

Od Lekarza dostałem zielone światło. Mogę lecieć.
Chyba najbardziej przeraża mnie to , że jest to mój PIERWSZY lot :shock: , a do tego obawy typu "A jak coś się stanie w czasie lotu?". Chyba moja głowa za bardzo pracuje... :D

Pozdrawiam

Post: 25 kwietnia 2012, 04:18
autor: Barbara
Bedzie dobrze ,,nie martw sie ,,najważniejsze pozytywne myslenie
,,Pomysl ze sarkoludki lataja i to nieżle ;-)
to niezwykłe przezycie i trzeba sie pozytywnie nastawic wtedy jest spoko ;-)
Pozatym świat jest piekny z lotu ptaka ,zycze pieknej pogody ;-)