Mam nadzieję, że nadałam dobry tytuł. Otóż najprawdopodobniej cierpię na ostry przypadek sarkaidozy. Tymczasem hospitalizację mam wyznaczoną na 2 lipca - ponad 2 miesiące. Przecież do tej pory te ostre objawy mogą mi przejść (mam nadzieję, bo nikt mi nie chce dac leków, a ledwo chodzę przez obolałe i opuchnięte stawy). Jak mi przejdą, to czy jest sens iść do szpitala? Przecież, z tego co czytam i na tym forum, ostra forma często ustępuje samoistnie i jest spokój.
Marta