Strona 1 z 1

Kaszel

Post: 08 października 2017, 18:54
autor: alrams
Witam!!
Mam pytanie jak sobie radzicie z kaszlem? czy macie jakieś sposoby na pozbycie się go ?

Re: Kaszel

Post: 08 października 2017, 19:15
autor: Robert
Ciężka sprawa, mi pomógł zestaw Naproxen, Serevent, Pulmicort - wszystkie na receptę - ale nie wiem który lek zadziałał. Dostałem taki zestaw w ciemno na pierwszej wizycie u rodzinnego, gdy w ogóle nie wiadomo było co mi jest. Potem trafiłem do szpitala i mi te leki odstawili, ale kaszel zelżał.

Re: Kaszel

Post: 09 października 2017, 16:59
autor: alrams
A teraz stosuje Pan jakieś leki?
U męża w ostanim TK pojawiły się liczne małe guzki, ktore nie sa widoczne na zdjęciu RTG. Oddechowo wydolny prawie 100 % dobrze sie czuje tylko ten kaszel utrudnia życie ;-( .
Serdecznie pozdrawaim

Re: Kaszel

Post: 09 października 2017, 22:07
autor: Robert
No niestety takie są uroki sarkoidzozy.
Ja bez leków jestem od 2008.

Re: Kaszel

Post: 11 października 2017, 21:58
autor: Inna
Ja przestałam kaszleć dopiero po doustnych sterydach. A kaszlałam przez 7 lat! Pierwsze 5 to były próby diagnozy i poszukiwanie na zasadzie "a może to, a może tamto...". Leczyłam się u lekarza rodzinnego, alergologa, laryngologa, foniatry... Każdy testował na mnie różne leki z apteki i robione, i po pewnym czasie stwierdzał,że już więcej nic nie poradzi. Testy na pasożyty itp. W końcu trafiłam do pulmonologa, była dokładniejsza diagnoza (potwierdzono sarkoidozę) i leczenie sterydami wziewnymi przez kolejne 1,5 roku. W międzyczasie stosowałam mieszanki różnych ziół polecanych przez doświadczonych zielarzy, próbowałam wszystkiego, co mi zalecano ( zmiana klimatu też...). Po badaniu kontrolnym w szpitalu lekarz zdecydował o podaniu doustnych sterydów. Biorę miesiąc. Dziś zakaszlałam 2 razy. Wcześniej było tak, że nie mogłam mówić, bo wywoływało to ataki kaszlu co 2-4 minuty. Bez mówienia co 8-15 minut. Nie mogłam normalnie funkcjonować, pracować. Obcy ludzie zwracali mi uwagę, nie mówiąc już o znajomych... Nigdzie prawie nie wychodziłam, bo mi było wstyd. Wiem, że sterydy doustne mają dużo skutków ubocznych. Ulotka mnie przeraziła. Ale chwila obecna jest taka, że nie odczuwam ich, natomiast NIE MAM KASZLU. Bardzo, bardzo się cieszę. Już nie pamiętałam, jak to jest nie kaszleć.

Re: Kaszel

Post: 12 października 2017, 15:09
autor: alrams
Dziękuję za odpowiedź :-) U mojego męża latami też szukano przyczyny, a na początku lekceważono kaszel :-(. Jest obecnie pod opieką pulmonologa, który nie ma pomysłu na chorobę tylko obserwacja!
Badania z wydolności oddechowej póki co są ok. Sarkoidoza stadium 2!! A Ty z którym etapem choroby się borykasz?
U męża jeszcze od czasu do czasu pojawiaja się zmiany skórne na piszczelach takie czerwone plamy.
Serdecznie pozdrawiam

Re: Kaszel

Post: 12 października 2017, 21:10
autor: Inna
Jak mnie zdiagnozowano, miałam stopień II. Potem węzły mi się poprawiły, co odczułam jako dużą ulgę w oddychaniu, ale z płucami jest gorzej. Moja pani doktor twierdzi, że mam teraz III stopień. Ale czuję się lepiej niż w II. A zwłaszcza teraz, kiedy już prawie nie kaszlę. Nie mam i nie miałam żadnych zmian skórnych.