Koronawirus a sarkoidoza

Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: rafiszymon » 11 marca 2020, 13:44

Moi drodzy,

czy ktoś z Was interesował się pytając np swoich lekarzy czy my, "sarkoludki" jesteśmy bardziej czy mniej podatni na aktualnie rozpowszechniającego się wirusa...????
Moja Pani dr. Soszka na moje zapytanie odpowiedziała że ludzie z sarkoidozą mają "bardziej nakręcony" układ immunologiczny i powinni lżej przechodzić / lepiej zwalczać (jeśli już załapią) tą chorobę ...
Fakt, że przed swoją chorobą jeszcze kilka lat temu łapałem prawie wszystko co mi dzieciaki do domu "przyniosły" a od roku/dwóch jakoś tak jeśli już to się kończy na jakimś katarku i lekkim bólu głowy...... Sam nie wiem....???
... od początku 2019 mam zdiagnozowaną dość zaawansowaną sarko II stopnia płuc, węzłów i w jamie brzusznej. Odczuwalnie pewne "niedogodności" w oddychaniu... :)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Rafał
rafiszymon
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 3
Rejestracja: 08 maja 2019, 18:56


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: Robert » 11 marca 2020, 19:05

Też mi się tak wydawało, dopóki nie przeczytałem tego /fragment o makrofagach/:
https://www.medonet.pl/koronawirus/to-m ... oYSayU6blQ

Dlatego byłbym ostrożny
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 11 marca 2020, 21:23

Witam

Ja też się trochę martwię, jutro mam wizytę u swojego lekarza tylko że ja jestem w UK zobaczymy co mi powie. Na początku nie przejmowałem się tym ale teraz zaczyna mnie to martwić. Z drugiej strony ja też nie pamiętam kiedy złapało mnie jakieś przeziębienie albo inne choróbsko.
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: rafiszymon » 12 marca 2020, 12:58

Też ostatnio czytałem ten artykuł... Wedle tego opisu: "Problem pogłębia się, gdy dochodzi do nadprodukcji makrofagów i limfocytów T. Wydzielają one cytokiny, których nadmiar prowadzi do autoagresji ze strony organizmu – atakuje on nie tylko komórki wirusa, ale też sam siebie" nowy wirus "generuje" tak jakby objaw naszej sarkoidozy, bo taki jest objaw i przyczyna powstawania ziarniniaków......... To się już "w nas" dzieje...... Trzeba by było dłużej porozmawiać z kimś kto się na tym zna - co ma jedno do drugiego i co w wyniku "takiego spotkania" może się stać.....

Luka83, daj znać co Ci powiedział lekarz.....?
rafiszymon
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 3
Rejestracja: 08 maja 2019, 18:56


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 12 marca 2020, 18:54

Rozmawiałem z lekarzem i mówił żeby nie panikować. Ze bardziej narażone są osoby powyżej 50 roku życia. Ale mówię mu że nasze płuca są bardziej narażone a on że nie powinno być żadnych komplikacji. Masakra to pomógł, najgorsze że w poniedziałek mam lot do Pl. Właśnie spakowany jestem i po 14 latach powrót do Polski.
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: Barbara » 15 marca 2020, 10:39

:serducho: Luka 83 właśnie czytam twoje ostatnie wpisy ,,,,,,
refleksja -jak wszystko się zmieniło przez te 3 dni ,,,
nawet twój powrót po 14 latach ? napisz czy wróciłeś ,,,
jak w poniedziałek -to czeka cię kwarantanna ...
Zdrowia ci życzę :serducho:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 16 marca 2020, 18:16

Właśnie jadę busem. Jak wiecie loty odwołane. Czeka mnie 2 tygodniowa kwarantanna. Poprostu masakra, rodzina wróciła w zeszłym tygodniu.
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: Haniula1010 » 16 marca 2020, 18:38

Trzymaj się Luka :roza:
Wszyscy jedziemy na jednym wózku, chociaż Ciebie czeka na pewno bardziej restrykcyjna ta kwarantanna - współczuję. Najważniejsze to umie sobie dobrze zorganizować ten nieoczekiwany wolny czas ;)
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: Barbara » 17 marca 2020, 07:25

Trzymaj się Luka :serducho:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 17 marca 2020, 18:58

Witam wszystkich jestem w Pl. Do domu mam jeszcze 8 godz jazdy, mam dość nigdy więcej autobusem. Teraz mam 2 tyg. kwarantanny. Mam nadzieję że będzie ok. Najgorsze że sam będę siedział, wyczekany powrót do domu i takie coś. Ale trzeba sobie dać radę. Tak jak pisała Haniula1010 muszę jakoś dobrze zagospodarować czas. Pierwsze dwa dni śpię. Pozdrowienia dla wszystkich.
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: Haniula1010 » 17 marca 2020, 19:54

Miłych snów luka83 :).
Oglądałam wczoraj filmik, młodej dziewczyny - tancerki zresztą, u której też wykryto koronawirusa.
Wiadomo - od razu kwarantanna i te rzeczy... Najgorsze, że idąc do szpitala nie zabrała ze sobą żadnych "zabawek" typu książka, krzyżówka - cokolwiek. Telefon padł Jej dość szybko, a z tego wszystkiego - nie zabrała ładowarki.
Mówiła, że była sama w pokoju - w sumie i tak dość krótko bo doba lub dwie - i nic do roboty, do oglądania, no nic - cztery ściany. W/g Niej to było straszne.
Po tym doświadczeniu uważa, że kwarantanna w domu - to luksus ;)
Tak, że trzymaj się ciepło :paker: :slonko:
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: Stokrotka » 19 marca 2020, 00:37

Luka83 - mam nadzieję, że szybko czas kwarantanny zleci i będziesz mógł się cieszyć powrotem do Polski, choć faktycznie czas wybrałeś bardzo nieodpowiedni..no ale co zrobić jak tak wypadło. Najważniejsze żebyś nie złapał tego paskudztwa.
Pozdrawiam i trzymaj się!
Stokrotka
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 9
Rejestracja: 20 lutego 2020, 23:10
Lokalizacja: Gniezno


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 20 marca 2020, 09:52

Z kwarantanną nie bedzię problemu,mam wiele spraw do ogarnięcia. Oczywiście przez int. Powrót był już dawno zaplanowany, wirus go przyśpieszył bo miałem mieszkanie do 17 marca a wracać miałem 18 ale niestety nie wszystko można zaplanować od A do Z.
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: yaro11 » 22 marca 2020, 21:56

Witam wszystkich.
Choruję na sarkoidozę płuc II stopnia od 2015 roku, nie przyjmuję żadnych leków. W związku z koronawirusem zacząłem się po prostu bać, gdyż nie wiem, czy moje płuca poradziłyby sobie z tym.
Myślicie, że moje obawy są uzasadnione.?Wiem jedno, że trzeba być ostrożnym, by nie złapać tego wirusa, ale czy da się tego uniknąć...?
yaro11
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 2
Rejestracja: 06 lutego 2016, 09:26
Lokalizacja: Radom


Re: Koronawirus a sarkoidoza

Postautor: Barbara » 23 marca 2020, 06:51

Witaj myślę że wszyscy zaczynamy się bać ,,
,niepewność mi towarzyszy od kilku lat ,nigdy nie jestem pewna reakcji swojego ciała ,,
ale teraz gdy słyszę o objawach koronawirusa zaczynam się bać :x ,chyba wszystkiego >gorączki ,niewydolności oddychania , hospitalizacji , odpowiedzialność za bliskich ,skutkach ataku koronawirusa na nasze ciało szczególnie płuca ,,,,,
upsssssss długo można by wyliczać ,,

dlatego wolę myśleć że nasze ciało będzie ostro walczyło z koronusem i pokona go :serducho:
Tego się trzymam :paker:
Bardzo chciałabym uniknąć kontaktu z koronusem ,ale obawiam się że może mi się nie udać ,,,,,,
dlatego bądzmy ostrożni i dbajmy o siebie :serducho:

Z lekarzem nie rozmawiałam o tym -akurat wizyta wypadła gdy nastąpił atak wirusa i mam ją przełożoną na czerwiec ,,,ale wątpię żeby lekarze znali odpowiedzi na nasze pytania ,,
wiadomo że dodatkowe choroby -niezbyt dobrze rokują ,,,,,,,
\codziennie wchodzę na forum i boję się że ktoś z naszych sarkoludków napisze że ma pozytywny wynik ,,,,, niee
Zdrowia życzę wszystkim :serducho:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Następna


Wróć do 100 pytań i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości

cron