Praca na CNC a sarkoidoza

Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 06 sierpnia 2020, 19:22

Witam,

Mam pytanie jak myślicie czy mogę pracować na tokarkach i frezarkach sterowanych numerycznie. Ma ktoś doświadczenie w tym temacie. Od 2016 mam sarkoidoze, aktualnie jestem na sterydach. Lekarz medyczny pracy powiedział że mogę, że nie ma żadnych przeciwskazań. Najbardziej przy pracy dokucza mi płyn którym chłodzone są narzędzia, jest to jakieś chemiczne świństwo. Jak myślicie ja mam pewne obawy, szef wie o mojej sytuacji więc cisnienia nie ma. Jednak praca mi się podoba, jest ciekawa. Dodam że niedawno wróciłem z UK i w tym miesiącu będę kontaktował się ze specjalistą zajmującym się nasza choroba. Z góry dziękuję za pomoc.
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: Haniula1010 » 07 sierpnia 2020, 15:22

Nie mam doświadczenia, nie znam się więc się wypowiem ;).
Wg mnie lekarz prawdopodobnie nie wie nawet jak działa frezarka /tokarka/, a zwłaszcza, że w trakcie pracy "czymś" należy ją schładzać - i to coś może być szkodliwe przy zajętych płucach.
Ryzyko podejmujesz Ty wiec naprawdę musisz dokładnie przemyśleć wszystkie za i przeciw. Dobrze, że szef wie o Twojej sytuacji. Może poczekaj do konsultacji ze specjalistą i wtedy zadecyduj...
Pozdrawiam :)
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 07 sierpnia 2020, 18:12

Zobaczę co powie lekarz specjalista. Szczerze mówiąc mam pewne obawy co do pracy na maszynach przez te chłodziwo.
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: Barbara » 08 sierpnia 2020, 18:10

Podpisuję się pod opinią Hani :)
napisz co powie specjalista :)
pozdrawiam :roza:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: Robert » 08 sierpnia 2020, 18:24

A te chłodziwo to co to jest? Wg mojej powierzchownej wiedzy, pewnie jakiś olej, który raczej nie powinien szkodzić, ale kto to wie?
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 21 sierpnia 2020, 20:42

Powiem tak jak pierwszy miałem z nim do czynienia to zaraz wystąpił kaszel. Jet to jakiś olej z dodatkiem różnych substancji syntetycznych nic zdrowego. Często występuje reakcja alergiczna na skórze. Strasznie paruje przy pracy maszyny. W przyszły czwartek mam konsultacje z pulmonologiem. Plus jeszcze dochodzi do tego szlifowanie i czasami spawanie. Odezwę się po konsultacji z lekarzem
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: Robert » 22 sierpnia 2020, 14:08

Być może masz nadreaktywność oskrzeli, spowodowaną ich przewlekłym stanem zapalnym - miałem tak w aktywnej fazie choroby, dusiło mnie wszystko, do tego stopnia, że gdy jechałem za starym, kopcącym autobusem, to musiałem nawiewy w samochodzie zamykać, inaczej kaszel by mnie udusił.
Teraz tak nie mam, ale jestem bardziej wyczulony na tego typu wyziewy i staram się ich unikać.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: Haniula1010 » 22 sierpnia 2020, 20:52

Mnie w tej chwili /po kilkunastu latach sarkoidozy/przeszkadza wszystko co wydziela jakikolwiek chemiczny zapach. Nawet jeżeli są to elektroniczne papierosy, których zapachu praktycznie nie czuję - po chwili i tak zaczynają mnie dusić i muszę uciekać ;). Ci co wiedzą - starają się przy mnie nie palić, ale przecież nie będę taką zołzą i nie będę ustawiała gospodarzy, do których przyszłam w gości ...
Dlatego jeżeli masz jakikolwiek wybór - wybierz raczej jakąś zdrowszą pracę - najlepiej - bezzapachową ;)
Wiem, - jest jak jest :?
Pozdrawiam :roza:
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 27 sierpnia 2020, 18:33

Witam wszystkich,
Dzisaj byłem na konsultacji, pierwsza sprawa muszę jechać do szpitala na ok 4 dni chcą mi zrobić wszystkie badania. Ostatni tomograf miałem w styczniu 2019 r. Niestety jeden dzień będę musiał spędzić w izolatce czekając około 8 godz na wynik czy mam koronawirus. Przez następne dni wszystkie możliwe badania. Leczenie będę odbywał w Krakowie. Jeśli chodzi o pracę to pani doktor nie była zachwycona jak wytłumaczyłem co robię. Stwierdziła że po określeniu w jakim stanie są moje płuca może coś więcej powiedzieć, ale raczej odradzała.
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: Robert » 28 sierpnia 2020, 16:18

Może być tak, że te opary będą prowokować stan zapalny i tylko będziesz nakręcał chorobę.
Na twoim miejscu bym odpuścił do czasu zaleczenia choroby, a jeżeli mimo wszystko chcesz tam pracować, to przemyśl zakup profesjonalnej maski z filtrami węglowymi, z nakładkami odpowiedniego typu. Nie pamiętam teraz, wejdź sobie na stronę M3 i poczytaj jakie są filtry i dobierz odpowiednie. Wkład węglowy niweluje wszelkie zapachy i wyziewy chemiczne, ale są jeszcze filtry i nakładki wyłapujące różnego typu aerozole, oleje itd. Poszukaj takiego, który będzie miał filtr węglowy połączony z filtrem do tego typu substancji. Koszt takiego zestawu, maska+filtry to ok 100-150zł, potem dokupujesz tylko filtry, a starczają na długo. Pytanie tylko czy będziesz gotów tak pracować?
Ja pracuję w kamieniarstwie i też miałem taki dylemat, z tym że w moim przypadku noszenie maski było oczywiste - zamieniłem tylko zwykłe maski papierowe po 2zł na silikonową Secura2000 i zacząłem nosić w każdej sytuacji która tego wymagała, a wcześniej było z tym różnie, nie zakładałem ...bo na 5 minut się nie opłaca, ...bo słabo będzie się kurzyć.
Poleciłbym ci ją, ale odkąd wycofali ją z Castoramy, trudniej cokolwiek do nie dokupić.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: Barbara » 30 sierpnia 2020, 20:15

:serducho: Trzymam kciuki za szybki pobyt w szpitalu i dobre wyniki .
Trzymaj się i napisz jak było .
Pozdrawiam Basia
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 18 grudnia 2020, 16:43

Witam wszystkich.
Dopiero w środę 16 grudnia dotarłem do szpitala. Opóźnienie było spowodowane że między czasie złapałem covid 19. Praktycznie 4 tygodnie wyrwane z życia, utrata smaku i węchu, gorączka utrzymująca przez 2 tyg. 40 stopni rzadko mniej. Bez duszności i kaszlu. Teraz trochę o sarkoidozie. Badanie krwi, TK, spirometria. I z obrazu TK pani dr. wyczytała ze liczne guzki, widać już zwłóknienia niewielkie i jak to nazwała siateczka jest na płucach która może doprowadzić do zwłóknienia. Nie brzmi to zbyt optymistycznie niestety dla mnie. Na 3 miesiące wdrożyła mi lek metotraksen. Stwierdziła że za długo przyjmuje sterydy i nie widać żadnej poprawy.
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: Barbara » 21 grudnia 2020, 08:59

Witaj :santa: współczuje przejścia covid -ze strachem czytam gdy ktoś opisuje jak przechodził zakażenie ,,,,
Temperatura 40*dla mnie to tragedia ,,,
Dobrze że chociaż kaszel ci nie dokuczał -chorowałeś w domu czy w szpitalu ?
Jeżeli chodzi o metotrexen -to ja byłam nim leczona przez chyba 2 miesiące i u mnie zadziałał przeciwzapalnie .
Miałam wtedy rumień i crp 50 ,,,w sumie bałam się go przyjmować ale dobrze się skończyło ,,,
trudno powiedzieć czy zadziałał na płuca(przyjmuje Arechin ) -ale ostatnie Tk mam dużo lepsze .
Dużo zdrowia i siły życzę trzymaj się :)
pozdrawiam Basia ;)
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: luka83 » 31 marca 2021, 17:42

Witam po dłuższej przerwie. Od trzech miesięcy jem metotrexan. Strasznie źle go znoszę, przez cały dzień mam mdłości okropne może ktoś ma jakieś rady jak to zniwelować. 30.03 byłem przyjęty ponownie na oddział w Krakowie. Po godz. okazało się że zamykają cały oddział i przekształcają w intensywnej terapii dla chorych na covid. Po 4 godz wróciłem do domu ale przynajmniej zrobili mi badania krwi, prześwietlenie klatki piersiowej, spirometrie. Prześwietlenie KP pokazało liczne zmiany śródmiąższowe w obu płucach ale nie pogorszył się stan z poprzedniego badania z grudnia. Jest jak to stwierdziła niewielki postęp. Spirometria dużo lepsza niż ostatnio. Dalej na sterydach i metotreksat raz w tyg. Ogólnie czuje poprawę jeśli chodzi nawet o wysiłek ale ten lek mnie dobija. Jeśli macie jakieś złote rady jak można poprawić samopoczucie po nim proszę o informację. Wszystkim życzę zdrowych i wesołych świąt Wielkanocnych i mokrego śmigusa dyngusa.
luka83
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 stycznia 2017, 06:12


Re: Praca na CNC a sarkoidoza

Postautor: Barbara » 02 kwietnia 2021, 07:09

Ja brałam metotrexat tylko przez 2 miesiące i to nie w połączeniu ze sterydami ,ale w miarę dobrze się czułam .
Lek pomógł zlikwidować rumień .
Jeżeli chodzi o złe samopoczucie radziłabym się zwrócić do gastrologa lub lekarza rodzinnego ,i zrobić gastroskopie .
Ja lekceważyłam takie złe samopoczucie ,ale ostatnio zwykły chirurg mnie zmotywował i pilnie skierował na gastroskopie
okazało się że miał racje -przewlekły stan zapalny ,zmiana w przełyku -pobrano wycinki ,wdrożono leczenie (leki IPP) i chyba to nie będzie koniec kłopotów :lol:
Tak więc pomimo że gastroskopia dla mnie to koszmar -polecam to badanie .
I zawsze jestem za kontrolowaniem poziomu ,żelaza, witaminyD , potasu, hormonów tarczycowych -uważam że u nas pomimo dobrej morfologii -często występują tu niedobory co wiąże się ze złym samopoczuciem .

To tylko takie moje ,,dobre rady ,, nie musisz ich brać pod uwagę .
Życzę ci zdrowia trzymaj się pozdrawiam Basia :)
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Następna


Wróć do 100 pytań i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości

cron