Strona 3 z 4

Post: 03 marca 2009, 01:42
autor: tom
15 lat smażyłem rolki z tytoniem. Przynajmniej od 6 lat paczka na 24h. Odstawiłem w szpitalu po tym jak dostałem pierwszą dawke encortonu. Sterydy wystarczajaco obciążaja organizm. Bardzo lubiłem puścic dymka.
Rzuciłem ponieważ musiałem, a nie bo chciałem, a to jest różnica. Czasem mam ochotę zapalić ,ale się boję, ponieważ moje płucka wyglądają na rtg na dobrze przorane.

Post: 03 marca 2009, 11:03
autor: typisb
Nigdy nie paliłem, może dlatego, że jako dzieciak pracowałem na plantacji tytoniu i przy suszeniu. (na widok tego tylko :wow: :wow:
Ale w domu przez kilkanaście lat byłem biernym palaczem.

Obecnie, nie jestem w stanie wytrzymać kilku dosłownie minut w pomieszczeniu, lokalu, gdzie jest zaduch i dym papierosowy. Od razu źle się czuje i jest mi niedobrze. Nie zbliżam się do palaczy, (mało, który jest na tyle kulturalny, że po dymku umyje ręce), powiem brzydko - śmierdzą.

Nie ukrywam, że na tym tracę, koncerty moje ulubione z muzyką turystyczną lub szanty w pubach, kawiarniach poszły w zapomnienie!

ps. Zdałem sobie teraz sprawę, że moi znajomi w 99% to osoby niepalące.

Post: 05 marca 2009, 00:21
autor: j-u-s-t-a-26
U mnie sarko zdiagnozowano rok od rzucenia palenia. Trzy miesiące po urodzeniu dziecka. Właściwie to teraz dopiero zaczęłam się zastanawiać kiedy mogłam zacząć chorować na sarko. Bo skoro ona jest uśpiona w czasie trwania ciąży a wychodzi po urodzeniu to możliwe, że była we mnie już wcześniej. :?
Dopiero teraz po 4 miesiącach od usłyszenia diagnozy i ustąpieniu rumienia powoli bardzo powoli zaczynam się oswajać z myślą o tym, że mam to choróbsko. :(

Post: 06 kwietnia 2009, 20:29
autor: KRISS30
Hej,
nigdy nie paliłem papierosów i mam do nich wstręt.
Czasami z przyjacółmi zapalę marysię. Czuję się po niej świetnie ;). Podobno przy sarko nie możemy pić za duzo piwa, wódka też pewnie jest be... , nie wiem jak wino. Ja wiec preferuje to po czym czuje sie dobrze. Pozdrawiam :)

Post: 15 lipca 2009, 19:58
autor: ulcia_I
Hej!
Ja nie palę od dnia w którym pojawiłam się w szpitalu- czyli około miesiąca.
Kilka razy rzucałam palenie na kilka dni zaledwie- mam nadzieję, że już teraz nie wrócę!
Mój mąż pali i to sporo- w zasadzie zdeklarował się jak byłam w szpitalu, że postara się rzucić, ale na razie ograniczył ilość i nie pali w domu. Myślę, że to i tak postęp!
POZDRAWIAM!!!!

Post: 31 lipca 2009, 23:29
autor: Robert

Post: 04 sierpnia 2009, 09:37
autor: ela m
Sposób na palaczy - super, ale nikomu bliskiemu bym chyba tego nie zrobiła
Co do palenia - nigdy nie paliłam, nawet nie próbowałam a to cholerstwo i tak się przyczepiło :-(

Post: 04 września 2009, 22:49
autor: ulcia_I
Ja wciąż nie palę!!!

Post: 05 września 2009, 19:00
autor: Anuta
:lanie: - odpowiedź dla Ulci :wink:

Post: 05 września 2009, 20:54
autor: Haniula1010
Anutka :)
A czemuż to? Ja bym raczej :brawo: :slonko:, chyba, że zacznie palić z powrotem :wink: .Pozdrawiam Dziewczyny :lol:

Post: 05 września 2009, 22:25
autor: ulcia_I
Może Anutka źle przeczytała.
Nie palę i mam nadzieję, że tak mi zostanie!
Chociaż troszkę, czasem ciągnie.... mąż wciąż pali ! :sad:

Post: 06 września 2009, 09:34
autor: Anuta
O pardon, coś mi na oczy padło :oops: albo na mózg :oops: :oops:

Post: 08 września 2009, 19:23
autor: Czarek
Jestem w lepszej sytuacji,bo nigdy nie paliłem.Ale współczuje palaczom....Wydają kasę,trują się i do tego śmier... znaczy pachną inaczej. Przepraszam,ale jeżdżę do pracy autobusem , i jak wsiada palacz,bez problemu go wyczuwam... Jeżeli walczysz z paleniem- tak 3maj !!! Warto to zrobic dla własnego zdrowia...

Post: 02 stycznia 2010, 00:07
autor: ulcia_I
Nie palę już pół roku!
Tra la la la!!!

Post: 02 stycznia 2010, 00:34
autor: Haniula1010
Ulcia :lol: - gratulacje- i tak trzymaj 8)