Strona 2 z 2

Post: 31 stycznia 2009, 18:30
autor: Haniula1010
Kamileo :wink: - bywa, bywa :D
Mnie dopadają często jakieś nie do końca załatwione sprawy, ewentualnie górskie lub morskie wędrówki tyle, że w wersji ekstremalnej :wink:

Post: 31 stycznia 2009, 20:01
autor: kamila25
dziękuję Ludki za wsparcie, powoli wyłażę z tej choroby, jestem wycieńczona walka i prawie nie moge podniesc sie z lozka, ale nie umarnelam;)

odstawiam dziś antybiotyk bo zaczal mi szkodzic, mysle ze przy tej dawce jaka bralam dwie ostatnie tabletki nie zmienia za wiele... teraz czas zdrowiec, w ogole wymyslilam sobie, ze adoptuje konika po przejsciach.
Był chory i nikt go nie chciał, a ja też jestem chora i go chcę. Będę miała swojego własnego konisia!