Nie bój się, II st. mogą podać sterydy, ale nie muszą. Mówisz ze się cofa to jest wielkie prawdopodobieństwo, że nie dostaniesz sterydów. Każdy z nas ma robione TK i to jest w tym dobre, ze nie na samym RTG się opierają. To jest b.dokładne badanie, a w naszym przypadku jest to ważne. Rozumiem Cię bo na wyniki nikt nie lubi czekać, ale z tego co piszesz nie powinno być źle. Pozdrowionka i pisz co i jak
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Usmiech
Tak trzymaj ,,
a sarko napewno sie wycofa ,,
Dbaj o siebie
Pilnuj Kontroli Lekarskich ,,,
Nie lekcewaz niczego ,,,
a ja bede trzymala kciuki za szybki powrót do zdrowia
Modlitwa chorego. Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego. Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli . Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę
Trzeba się uśmiechać!!! bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Zależy przy czym dokładnie pracujesz i czy Tobie ona przeszkadza, męczysz się, itd. sam musisz wiedzieć, skonsultować później może to z lekarzem. Poza tym przy badaniach okresowych powinieneś wspomnieć lekarzowi medycyny pracy, ze chorujesz na takie schorzenie, jak nie mówisz to już twoja sprawa. Każdy inaczej reaguje na te chorobę. W większości ma ona łagodny przebieg, ale czasami nie, taka to niespodziankowa sarko. Poczytaj " Nasze historie" to dowiesz się jak sarko może być różnorodna U ciebie mówiłeś że się cofa, więc póki co tego się trzymaj i bądź dobrej myśli. Może napisz ciut w " historiach" o sobie..jak znajdziesz czas, to poznamy Cię lepiej ':D'
Pozdrowionka
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Lekarz medycyny pracy to raczej powinien być poinformowany, ich wiedza na temat sarko jest z reguły mniejsza niż nasza i wiadomo jak teraz jest z pracą, jedni mówią inni nie. Przede wszystkim skonsultowałabym to z lekarzem prowadzącym, on ma największa wiedzę o stanie twoich płuc i tego co one wytrzymają lub nie, a decyzja i tak należy do Ciebie.
Przy sarko to zalecają odpoczynek, spacery itd, nadmierny wysiłek, pylenie. smrodliwe substancje czy dym to się rozumie samo przez się ze płucom nie służą. Ale bez paniki
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Jak masz pylącą pracę i zmiany w płucach, to kiepska sprawa.
Możesz sobie kupić maskę tego typu, o ile potrafisz pracować w masce--->ZOBACZ plus odpowiednie filtry przeciwpyłowe.
Jeżeli używasz rozpuszczalników, albo farb ktore cię podrażniają, możesz kupić filtr przeciwpyłowy połączony z pochłaniaczem węglowym, 2w1, tzw filtropochłaniacz.
Im wyższy filtr, tym lepiej zabezpiecza, ale trudniej się oddycha.
Witam
Z tym lekarzem medycyny pracy to nie byłbym taki szybki - wiem jak to u mnie w firmie - badania prowadzi niby medycyna pracy ale jak powiesz że coś masz z płucami to dostaniesz skierowanie na RTG - na którym wyjdzie np (motyl) a wtedy pani doktor stwierdza, że nie może Cię dopuścić do pracy bo płuca nie są "czyste". Oczywiście możesz się odwołać ale organem wyższej instancji jest .....Medycyna pracy w Katowicach i oni z reguły podtrzymują opinię poprzedników. I w ten sposób będąc szczerym możesz mieć problemy z dopuszczeniem do pracy. Oczywiście p. dr medycyny pracy nie interesują zaświadczenia i opinie profesorów z szpitala uniwersyteckiego.
Myślę, że największym problemem jest niewiedza wśród lekarzy - na słowo sarkoidoza albo robią albo uskuteczniają swoje teorie.
Ja usłyszałem od rodzinnego (już po stwierdzeniu sarko), żebym się nie martwił, bo to taka łagodna forma gruźlicy, natomiast koleżanka miała przypadek sarko w rodzinie (wujek) - to usłyszał, że to taka TROPIKALNA choroba - fakt było to kilkanaście lat temu.
Pozdrawiam
Mariusz
ja też usłyszałem podobny tekst od lekarza, ze sarko to taka inna wersja gruźlicy! Zresztą z tą opinią podzielił się również z moim teściem (1996), który szybko po rodzinie rozprowadził info, że jestem "gruźlikiem" - strach się bać.