Natalia pisze:jeden z nich nawet wyszedł z pokoju kiedy jedna dziewczyna była w środku zadawania pytania - niestety nie pamiętam nazwiska tego lekarza
a czy czasem nie był wysoki,szczupły i chodził jakby mu kto kij w 4 litery wsadził?
Gąsierewski?hmm jesli to ten o którym myślę to się dziwie,dziewczyna z sali go miała (chyba) i był b.sympatyczny. ja miałam młodego-Gałęckiego.dogadywaliśmy się całkiem nienajgorzej
hehe jeden jest tam niezły zawodnik-nazwiska nie pamiętam,ale kawał chłopa,jak go zobaczyłam pomyślałam"rzeźnik". ale był rewelacyjny przy wyjmowaniu drenu,robił to z dużym poczuciem humoru
"klient" nawet nie wiedział kiedy a był już bez drenu