Jak to jest z witaminą D?

O słoneczku, witaminie D3, wapniu itd... czyli czego unikać w sarkoidozie

Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Robert » 23 maja 2017, 22:43

Ostatnio na Facebooku co rusz padają pytania o witaminę D i promienie słoneczne. Ludzie stawiają rożne tezy, jedni że nie wolno jej suplementować, inni że odwrotnie, że to mit rozsiany po internecie, inni twierdzą że mimo iż chorują, to badania krwi wskazują na niedobory witaminy D3.
Postanowiłem zebrać różne informacje i naprostować nieco dotychczasową wiedzę... a może zagmatwać.

Zacznę może od początku.
Skąd się wzięły różne mity?

11 lat temu, gdy zakładałem forum, w sieci można było znaleźć jedynie skąpe informacje n/t sarkoidozy, jakieś krótkie broszurki z ogólnym zarysem choroby, a wiedzę o powiązaniach choroby z witaminą D czerpaliśmy ze stron pana "Wrotka", które były topornymi tłumaczeniami zagranicznych artykułów niewiadomego pochodzenia, zrobionych translatorem, których składnia wyglądała mniej więcej tak:
"Kali jeść zielona banan, ale miał red arbuz, chciał kupił"
...i z takiego indiańskiego zlepku słów trzeba było się domyślić co autor miał na myśli.
Mieliśmy jeszcze nieco obszerniejsze tłumaczenie z niemieckiej strony o sarkoidozie.
To były wówczas jedyne źródła wiedzy.
Potem doszły informacje n/t protokołu Marshalla, którego chyba nikt do tej pory w Polsce nie zastosował, ale o którym było głośno i w którym witamina D posądzana była o najgorsze rzeczy. Na forum pojawiły się też diety dla chorych na sarkoidozę, każące omijać witaminę D3 szerokim łukiem, całe długie listy zakazanych produktów, i w taki mniej więcej sposób mit witaminy D zaczął żyć własnym życiem.
Mit częściowy, o czym poniżej, do którego ja zapewne też dołożyłem swoje pięć groszy, ale takie były czasy - ludzie przynosili różne newsy, a nie było jak ich zweryfikować.
Dziś wiemy dużo więcej, w internecie jest cała masa opracowań medycznych, na których możemy się oprzeć i wyciągnąć bardziej sensowne wnioski.

O co chodzi z witaminą D?

Na początek proszę się zapoznać z tym co to jest witamina D i czym są jej metabolity, bo one są ważne w dalszej części rozważań:
Witamina D

Dokładam jeszcze link, w którym łopatologicznie (z obrazkami) wyjaśniony jest proces wytwarzania i metabolizowania witaminy D3, i wszelkie kwestie związane z tą witaminą:
Witamina D: Wszystko co powinieneś wiedzieć


Jedziemy dalej...
Rola makrofagów w sarkoidozie, cytat:
"(...)W przebiegu sarkoidozy dochodzi do gromadzenia się komórek zapalnych, głównie limfocytów T pomocniczych i makrofagów. Następstwem tego procesu jest tworzenie się ziarniniaków(...)"

I dalszy fragment tekstu:
"(...) U części chorych obserwuje się zaburzenia metabolizmu wapnia, związane z jego wzmożonym wchłanianiem w jelitach, spowodowanym wysokim stężeniem 1,25-dihydroksykalcyferolu (1,25(OH)2D3), produkowanego przez makrofagi w ziarniniakach. Prowadzi to do występowania hiperkalciurii z hiperkalcemią lub bez niej. Proces ten może doprowadzić do zwapnienia nerek i ich niewydolności.(...)"

1,25-dihydroksykalcyferol to zmetabolizowana witamina D3, winowajca całego zamieszania - to tak w kwestii wyjaśnienia, jeśli ktoś mimo wszystko nie przeczytał linku który dałem wyżej.

W skrócie:
U zdrowego człowieka witamina D syntezowana jest w skórze pod wpływem promieni słonecznych, następnie jest metabolizowana do aktywnych form w wątrobie i w nerkach. Do przedawkowania nigdy nie dochodzi gdyż organizm reguluje produkcję, a zapasy magazynuje.
U chorego na sarkoidozę, u którego występuje wzmożony stan zapalny, makrofagi mogą produkować dodatkowe ilości zmetabolizowanej witaminy D, powodując jej nadmiar.

Wnioski - nie da się wysnuć wprost, bo problem jest złożony.
Nie ma jednej recepty przystającej do każdego.
Z jednej strony mieszkamy w kraju o bardzo niskim nasłonecznieniu, powodującym że 95% mieszkańców ma niedobory witaminy D, w tym również chorzy na sarko, o czym przekonują wykonywane coraz częściej przez nich badania. Z drugiej strony, jeżeli chory ma rozprzestrzeniony aktywny stan zapalny, to makrofagi odpowiedzialne za ten stan, mogą produkować duże ilości metabolitu witaminy D - 1,25-dihydroksykalcyferolu. Mowa jest wtedy o pozanerkowej nadprodukcji witaminy D3 - możecie się spotkać z takim określeniem w wielu artykułach n/t sarkoidozy. Skutkiem nadprodukcji może być hiperkaciuria i/lub hiprerkalcemia, a w konsekwencji kamica nerkowa, niedrożność nerek i inne powikłania, groźne dla zdrowia i zycia.
Zapewne właśnie z powodu potencjalnej nadprodukcji, część lekarzy zapobiegawczo sugeruje unikanie słońca oraz odradza suplementowanie witaminy D.
Ostatnio pojawiły się również badania, mówiące o tym że jednym z czynników wpływających na zachorowalność na sarkoidozę jest zbyt niski poziom witaminy D w organizmach chorych - im bardziej na północ i mniej promieni słonecznych, tym wyższy współczynnik zachorowalności. Wyższy współczynnik jest też u czarnoskórych mieszkających w chłodniejszych strefach - ich skóra wytwarza mniejsze ilości witaminy D, bo potrzebuje większych ilości słońca, by uzyskać ten sam efekt co u białych.
Natomiast w strefach okołorównikowych zapadalność na sarkoidozę jest prawie zerowa.
Ciekawe, prawda?
I to też może paść jako argument, za tym, żeby witaminę D suplementować. Jednak gdy już zachorujemy, może to być zły pomysł.

Nie wiem na ile miarodajne jest badanie poziomu witaminy D3, w formie w jakiej wytwarzana jest ona w skórze, gdyż bardzo szybko metabolizowana jest w nerkach i wątrobie do aktywnych form 24,25-hydroksycholekalcyferolu, a z niego do 1,25-dihydroksykalcyferolu, ani jak to ma się do tego, co produkują makrofagi.
Badanie poziomu metabolitu 1,25(OH)2D3 jest stosunkowo drogie – od 120-130zł wzwyż i niełatwo znaleźć laboratorium które je robi, ale logicznym wydaje się, że w naszym przypadku to te badanie powinno się robić, chociaż tak naprawdę tego nie wiem. Trzeba by zapytać kogoś mądrego.
Dużo prościej zbadać poziom wapnia we krwi i w dobowej zbiórce moczu (zwykłe badanie w moczu nie jest miarodajne) i w przypadku podwyższonego stężenia wiadomo będzie, że jest problem z 1,25(OH)2D3.
W końcu, w tym całym ambarasie związanym z witaminą D3 i słońcem, chodzi o uniknięcie kamicy nerkowej i niedrożności nerek.
-----------------------------------------------------------------------------------
Dodane 29.09.2017:
WAŻNE !!!!
Informacja wstępna (po sympozjum) dot. suplementacji Vit D3

Chorzy z aktywną sarkoidozą nie powinni stosować suplementacji wysokimi dawkami Vit D, nawet jeżeli w badaniach mają silne niedobory 25(OH)2D, grozi to bowiem głęboką hiperkalcemią i niebezpiecznymi powikłaniami, z kamicą nerkową, niewydolnością nerek i zagrożeniem życia włącznie.

Bezpieczna dawka, która nie grozi hiperkalcemią to 200-400j.m.
W razie potrzeby zastosowania wyższych dawek, przed rozpoczęciem suplementacji należy zbadać poniższe parametry i monitorować je również w trakcie suplementacji:

- poziom wapnia we krwi,
- poziom wapnia w dobowej zbiórce moczu (DZM),
- poziom kreatyniny
- poziom metabolitu 1,25 (OH)2 D3

O ile pierwsze trzy badania są tanie i łatwo dostępne, to ostatnie badanie jest stosunkowo drogie (150-250zł), a czas oczekiwania na wynik jest dosyć długi.

Jeżeli jesteście w trakcie suplementacji Vit D, koniecznie zróbcie te badania, w pierwszej kolejności oznaczając poziom wapnia w DZM oraz we krwi.

Więcej szczegółów niebawem

Jeżeli ktoś ma jakieś uwagi albo spostrzeżenia, to zapraszam do pisania
Ostatnio zmieniony 29 września 2017, 18:38 przez Robert, łącznie zmieniany 4 razy
Powód: korekty tekstu
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Basta » 24 maja 2017, 18:57

W moim przypadku witamina D3 wynosi gdzieś 16.30 ng/ml (norma 30-100).
Wapno z kolei jest na górnej granicy normy w granicach 2.53 mmol/l (norma 2.15-2.5) przy diecie z ograniczoną podażą tego pierwiastka.

Zastanawiam się czy do tych rozważań nie dorzucić witaminy K2 MK 7 odpowiedzialnej za absorpcję wapna przez układ kostny.
Być może tak da się obniżyć poziom wapna we krwi suplementując właśnie tę witaminę.
Ile razy poszedłem między ludzi, mniejszym wróciłem człowiekiem.
Seneka Starszy (Retor, Lucius Annaeus Seneca 55 r. p.n.e. - 40 r. n.e.)

Zapraszam - http://www.swietochlowice.biz
Awatar użytkownika
Basta
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 278
Rejestracja: 16 czerwca 2016, 11:50
Lokalizacja: Świętochłowice


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Barbara » 28 maja 2017, 13:14

Ja właśnie dostałam skierowanie na zbadanie Wit.D ...
jak będę miała wynik to napiszę ;)
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Robert » 06 czerwca 2017, 22:25

Na zjeździe pytaliście o to ile trzeba przebywać na słońcu i ile ciała odkryć, żeby złapać dzienna dawkę witaminy D3.
Odpowiedź od dawna jest na forum, trzeba było tylko poszukać:
W organizmie człowieka zasadniczym źródłem (90–100%) witaminy D3 (cholekalcyferolu), poza podażą
w pożywieniu (kilka procent), jest jej synteza w skórze. Proces ten zachodzi pod wpływem promieniowania
UVB (290–320 nm), docierającego w widmie promieniowania słonecznego do powierzchni Ziemi, i obejmuje dwa etapy. Podczas pierwszego z nich, w następstwie fotolizy, w zawartym w błonach komórkowych 7-dehydrocholesterolu (prowitaminie D3), pierścień B ulega rozerwaniu, co prowadzi do powstania dwóch konformerów prowitaminy D3 – cis, trans (termodynamicznie bardziej stabilny) oraz cis, cis (mniej stabilny).
Następcza termiczna izomeryzacja mniej termodynamicznie stabilnego konformeru cis, cis prowadzi do powstania witaminy D3 (cholekalcyferolu). Dynamika wytwarzania witaminy D3 pod wpływem UVB nie jest obarczona ryzykiem nadprodukcji, ponieważ przy nadmiernej ekspozycji na UVB powstają nieaktywne metabolity witaminy D – tachysterol i lumisterol. Ponieważ najbardziej zauważalnym bezpośrednim następstwem działania promieni UVB na skórę jest rumień, w ocenie osobniczej predyspozycji do rozwinięcia pod wpływem działania UVB rumienia używa się pojęcia minimalnej dawki rumieniowej (minimal erythema dose – MED). Minimalna dawka rumieniowa to najmniejsza ilość energii promieniowania UVB wyrażona w J/cm2, która po 24 godz. powoduje wystąpienie jednolitego rumienia w całym naświetlonym polu. Przyjmuje się, że ekspozycja skóry całej powierzchni ciała (w stroju kąpielowym) na 1 MED światła słonecznego jest równoważna z przyjęciem per os 10 000 j.m. witaminy D3. Dlatego oddziaływanie 1 MED na 6–10% powierzchni skóry jest równoważne z przyjęciem per os zalecanej dziennej dawki 600–1000 j.m. witaminy D. Działanie zatem na skórę okolicy rąk, ramion i twarzy, wiosną, latem lub jesienią, 2–3 razy w tygodniu, dawki 1/3–1/2 MED, czyli dawki niewywołującej widocznego rumienia skóry, jest wystarczające do syntezy potrzebnej ilości witaminy D3. W przypadku osób z II fototypem skóry (z częstymi oparzeniami słonecznymi, czasami opalenizną po ekspozycji na promieniowanie słoneczne), na szerokości geograficznej Bostonu (42,2°N), odpowiada to ok. 5-minutowemu opalaniu się osoby dorosłej w lipcowe południe. Informacje te sugerują, że nie jest trudno zsyntetyzować w skórze potrzebną dobową dawkę cholekalcyferolu,
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Barbara » 24 czerwca 2017, 12:40

Będę zainteresowana niedoborem wit.D :-|
jeszcze nie mam wyniku na piśmie ale wyszedł niedobór ,,,
napisze dokładnie jak go dostanę :lol: coś koło 12 ,,,
Trzeba będzie coś go podnieśc :paker:
wszystkie rady mile widziane ....
Robert poczytałam twoje artykuły i jestem zaskoczona ile skutków ubocznych daje niedobór wit.D

Wkleję jedną radę -żeby mi się nie zgubiła :)
Ponieważ witamina D rozpuszcza się w tłuszczach, proszę pamiętać, żeby przyjmować ją do posiłku gdzie ten tłuszcz się znajduje, najlepiej do obiadu.
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Robert » 25 czerwca 2017, 06:38

Basiu, teraz podniesienie poziomu D3 to nie problem. Słońca jest dużo, wystarczy codziennie trochę się powystawiać, nawet niechcący, gdzieś przy pracach w ogródku, na jakimś spacerku itd, odkryć nogi i ramiona, i to jest dużo skuteczniejsza metoda niż suplementacja przez żołądek.
Nie wiem czy kremy z wysokimi filtrami nie mają negatywnego wpływu na produkcję D3, musiałbym poczytać, ale tak coś mi się kojarzy.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Robert » 27 czerwca 2017, 19:17

Już jestem pewny, kremy z wysokimi filtrami blokują wytwarzanie witaminy D3 w skórze nawet do 80%.

PS
Na końcu pierwszego postu dołożyłem link szeroko objaśniający kwestie związane z tą witaminą
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Barbara » 27 czerwca 2017, 21:00

Dziękuję :roza:
przeczytałam ,,,kupłam już tabletki i spróbuję dołożyć trochę ryb do jadłospisu ;)
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Robert » 29 września 2017, 18:29

Na końcu pierwszego postu dodana istotna informacja dot suplementacji Vit D.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Barbara » 30 września 2017, 09:25

:hmmm: Ja mam sporo wątpliwości i nieuporządkowanch informacji po konferencji :gafa:
Musze dokładnie wszystko przeanalizować :hmmm:
Tym bardziej że mam zlecone branie 4000 j. dziennie.
przede wszystkim dokładna nazwa mojego badania Witamina 25(OH )D total =wynik 12,67ng/ml,,,/czyli to tańsza wersja /

teraz przemyślenia -zgadzam się co do tego że u chorych na sarkoidozę powinno się badać
- poziom wapnia we krwi,
- poziom wapnia w dobowej zbiórce moczu (DZM),
- poziom kreatyniny
- poziom metabolitu 1,25 (OH)2 D3

Tylko nie interesuje to moich lekarzy :lol: do których zresztą nie mogę się dostać -nawet porozmawiać o problemie niee
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
nie podoba mi się podejście Pulmunologów -którzy zamiatają problem,, pod dywan,,
czyli nie zalecają witaminy D + wapń
ze względu na brak kontroli i cenę badań :mur:
NIe zapominajmy o skutkach niedoboru
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
:niedowiarek: I co robić? wypadało by zrobić badania ,,,na które mnie nie stać :lol: lub odstawić branie wit D ,, w ciemno :mur:
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
To jeszcze w temacie linkhttp://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/domowa-apteczka/witamina-d-objawy-oraz-skutki-niedoboru-i-nadmiaru-witaminy-d_38869.html
fragmenty
Witamina D - objawy nadmiaru
utrata apetytu,
nudności,
zwiększone uczucie pragnienia,
osłabienie,
wzmożone oddawanie moczu,
pocenie się,
biegunka,
wymioty,
świąd skóry,
ból głowy i oczu.
Witamina D - skutki nadmiaru
Przedawkowanie witaminy D doprowadza do gromadzenia się wapnia w tkankach, m.in. w sercu, a w szczególności w tętnicach i nerkach. W konsekwencji dochodzi do zaburzenia pracy serca i ośrodkowego układu nerwowego. Ponadto zwiększa się zapadalność na kamicę pęcherzyka żółciowego oraz nerek. Przedawkowanie witaminy D jest również niebezpieczne dla płodu, gdyż może powodować jego deformacje, a także choroby kości u noworodków

Witamina D - objawy niedoboru
bóle kostno-mięśniowe,
choroby przyzębia,
utrata apetytu,
biegunka,
bezsenność,
zaburzenia widzenia,
niesmak i pieczenie w jamie ustnej i gardle.
U niemowląt pojawia się nadmiernie płaska główka z tyłu (na skutek rozmiękania kości czaszki), a na czole mogą pojawić się wypukłe guzy czołowe. Opóźnia się także proces zrastania ciemiączka. Z kolei na skutek krzywicy żeber i słabości mięśni brzucha dziecko może mieć tzw. „żabi” brzuszek (gdy leży, brzuszek rozlewa się na boki).

Witamina D - skutki niedoboru
Niedostateczna ilość tej witaminy przyczynia się do rozwoju krzywicy u małych dzieci, a u dorosłych do osteoporozy i tzw. osteomalacji, która jest właściwie tym samym co krzywica – rozmiękaniem kości. Poza tym słabnie siła mięśni, w związku z tym mogą się pojawiać problemy z chodzeniem, a prawie zawsze występują bolesne kurcze.

Ponadto niedobór witaminy D zwiększa ryzyko rozwoju otyłości, chorób układu krążenia (szczególnie nadciśnienia tętniczego), cukrzycy, chorób zapalnych, autoimmunologicznych (np. stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń) oraz nowotworów (piersi, prostaty, jelita grubego). Niedobór witaminy D może także przyśpieszyć proces starzenia.

Z kolei niedobór witaminy D w czasie życia płodowego może doprowadzić do zaburzenia rozwoju mózgu dziecka i być przyczyną trwałego uszkodzenia funkcji mózgowych, przez co zwiększa ryzyko wystąpienia schizofrenii czy autyzmu.

Niedobór witaminy D może być bardzo groźny
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Robert » 30 września 2017, 13:30

Basiu, obostrzenie dotyczy bardziej osób z aktywną sarkoidozą, poza tym jeżeli już jakiś czas bierzesz VitD, to oznacz sobie wapń z DZM i we krwi, i będziesz wiedzieć na czym stoisz. To nie są drogie badania, a i lekarza możesz o nie poprosić.
W gruncie rzeczy tu o kontrolę wapnia właśnie chodzi.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Robert » 06 października 2017, 22:38

Podsumowanie, na podstawie wykładu dr Anny Kempisty, rozwiewające wszelkie wątpliwości, zamieściłem ->TU.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Barbara » 08 września 2019, 19:35

Ja ostatnio robiłam badanie witaminy D .i nadal mam niedobór -wynik 16.....
Wracam do przyjmowania witaminy ,kiepsko ostatnio się czuje
i dużo objawów mogę wyczytać w temacie niedoboru D :lol:
Może będzie lepiej jak podniosę wynik :) :paker:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Robert » 09 września 2019, 14:17

Basiu, kontroluj wapń całkowity jak będziesz suplementowała, żebyś sobie w drugą stronę nie narozrabiała.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: Jak to jest z witaminą D?

Postautor: Barbara » 10 września 2019, 20:30

Dziękuje Robert za radę , na pewno sprawdzę :roza:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin




Wróć do Dieta

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości

cron