Sarkoidoza

Włąśnie się dowiedziałam, że od 2 lipca został ktoś zatrudniony na moje miejsce, na tzw. umowę na zastępstwo.. Dziwnie się z tym czuję , choć mogłam się takiego obrotu spraw spodziewać, nie ma mnie już ponad 2 miesiące

Agga, nie przejmuj, umowa na zastępstwo, jest zawierana do czasu kiedy ten co jest zastępowany nie wróci do pracy, więc optymalnie. Na pewno wszystko będzie oki

Po wielu dniach a nawet tygodniach przemyśleń, rozmów z mężem itp. postanowiłam nie korzystać ze świadczenia rehabilitacyjnego
i od 5 listopada wracam do pracy. Nie wykorzystam też kilku ostatnich dni przysługującego zwolnienia, L4 będzie krótsze niż 182 dni.
Choć wizytę u pulmonolog mam dopiero 29.10, nie wytrzymałam napięcia i poszłam do niej w piątek po dyżurze. Babka jest ok i poświęciła mi czas.
Jestem pracownikiem socjalnym w schronisku dla bedzomnych, nie wykonuję pracy fizycznej ani na powietrzu i nie ma przeciwwskazań, abym wróciła do pracy. Czuję się o wiele lepiej niż 2,3 miesiące temu , choć do dawnej formy mi daleko , ale zupełnie dobrze to nie będzie już nigdy.... Pomimo wszystko chcę spróbować, siadałam psychicznie siedząc w domu, to nie dla mnie. Będę musiała uważać i chuchać na siebie ( pracuję z gruźlikami, chorymi na Aids i tysiąc różnych innych chorób) ale muszę spróbować. Jak nie spróbuję, to się nie dowiem na ile mnie jeszcze stać. trochę się denerwuję, więc życzcie mi powodzenia, będę wdzięczna za wszelkie słowa otuchy!

Będzie dobrze. Skoro w to wierzysz, to dlaczego miałoby się nie spełnić ? Ja tam osobiście nie widzę przeciwwskazań.
Ale uważaj, gruźlica,AIDS-ale o tym sama wiesz. I uważałaś. A teraz to najwyżej podwójne.

Agga życzę Ci powodzenia i będę trzymała kciuki, żeby było OK, tylko uważaj na siebie

Dzięki

Agga, dopiero teraz znalazłem tem temat,
ja również życzę Ci wszystkiego w dobrego pracy i życiu prywatnym

Dzięki, Jurek