Hej
no i wracam do tematu ........
Refleksja ----------- upsssssss cóż ponad rok biorę leki -właściwie to sama zmobilizowałam lekarkę -żeby zaczęła leczenie pokazując jej zrobione sobie prywatnie wyniki na kwas moczanowy
ona nie była tym zbyt przejęta -więc i ja niezbyt /chociarz leki przyjmuje regularnie i liczyłam na poprawe
/
ale jak pani dr. nie robiła tragedii to i ja jej przykładem lekko podeszłam do problemu ...
poprostu pomyślałam że sama sie nakręcam bo wynik np. 7.4 to nie jest strasznie dużo jak ludzie mają dużo wyższe ?
Teraz przy usg kolana Lekarz zapytał mnie o ten wynik na kwas moczanowy
powiedziałam że 7,4
lekarz powiedział że zbyt duży i dlaczego bagatelizuje sprawe ,,że popsuje sobie wszystkie stawy ?
Więc szczerze powiedziałam że myślałam że to nie duży wynik ,że jestsem leczona biore lek regularnie
-on na to że norma jest do 5,7 a najlepiej jakbym ja miała 3-4 ,,,,,,,,,,
zapytał co z nerkami -wiec znowu moja prawdziwa odpowiedz -narazie działaja -----------
on na to- a więc nie badane
No nie -bo kogo to obchodzi?
chyba już 3 lata biore diuresin żeby działały , wiec działaja -pilnuje wyników w miarę sama robię i są OK
Podsumowując -trochę musze się poprawic
zażadam zwiększenia dawki przez reumatolog ,, wizyte mam w listopadzie
I teraz siadam i spisuje co mi nie wolno jeśc
i Karteczke wieszam w KUCHNI
bo przedtem czytałam ,ale troszke zapamiętałam a troszke nie
Musze coś z tym zrobic i mam nadzieje że kolejny wynik będzie w normie ,,,
pozdrawiam i życze zdrówka basia