Strona 5 z 6

Post: 10 maja 2009, 17:14
autor: aśka
ja bym myslała podobnie jak kasia,gdyby nie to że prowadziłam aktywny tryb życia.
w sumie napoczatku tak myslałam. od stycznia do lipca 2008r. przebiegałam po 6,5km co drugi dzien (przedtem po 4,5km), az do przełomu lipca/sierpnia kiedy zaczeły sie problemy. ale wtedy zrzuciłam to na karb zmeczenia i rozleniwienia przed urlopem -w połowie sierpnia. wyjazd w góry przesądził sprawe-cos sie działo z moim organizmem,bo przeciez znam mój organizm, wiem na co mnie stac, na ile moge sobie pozwolic. podejrzewałam tarczyce i krążenie. płuca w ogóle nie przyszły mi do głowy, nigdy nie miałam z nim problemu,nigdy zadnego zapalenia płuc.zawsze byłam "specjalistka"od górnych dróg oddechowych :)

Post: 24 października 2009, 21:56
autor: AMELIA
Przeczytałam dzisiaj - to chyba też o nas :D

Naukowcy odkryli, że ciągłe napięcia i lęki uruchamiają w poszczególnych narządach szereg zmian chemicznych, a te mogą negatywnie wpływać na stan zdrowia.

Jak długo żyje w nas stres.
Z badań naukowców z Manchesteru wynika, że jakieś pół roku. Odkłada się w organiznie niczym tkanka tłuszczowa i nie wystarczy kilka głębokich oddechów, by zniknęły jego skutki.

Post: 12 stycznia 2010, 09:21
autor: anka_snk1
a jednak cos w tym musi byc.Z tego co czytam wiekszosc osob ktore zachorowaly przezywaly silny stres.Zdziwil mnie tez jeden fakt, wyczytalam gdzies ze wiele osob ktore zachorowaly jakis czas temu rzucily palenie! Ja rowniez przestalam palic bedac w ciazy i nie wiem czy to mialo jakis wplyw na rozwoj choroby...Poza stresem i rzuceniem palenia - zmeczenie. Byc moze ze to wlasnie sa czynniki powodujace powstanie tej choroby w jakims stopniu? :?

Post: 12 stycznia 2010, 10:43
autor: krzysztof73
Stres to na pewno ,o paleniu nie słyszałem.
Sam nigdy nie paliłem nie mogę potwierdzić.

Post: 12 stycznia 2010, 11:59
autor: Tilien
Ja też nie paliłam. Tyle, że w mniejszym lub większym stopniu prawie każdy jest biernym palaczem. U mnie w pracy strasznie kopcą. :?

Post: 12 stycznia 2010, 20:42
autor: typisb
U mnie w pracy strasznie kopcą

nie daj sobie - walcz, nie wiem gdzie pracujesz, możesz nieźle zadymić im i szefostwu
oni będą żyć a Ty padniesz na raka płuc, bo bierni palacze częściej chorują, no ale Twój wybór, rak czy kolesie w pracy :lol:

Post: 12 stycznia 2010, 22:37
autor: adrian
Z tego co czytam wiekszosc osob ktore zachorowaly przezywaly silny stres.Zdziwil mnie tez jeden fakt, wyczytalam gdzies ze wiele osob ktore zachorowaly jakis czas temu rzucily palenie!

Wiesz jaki rzucanie palenia to stres ?! = na jedno wychodzi :D
A'propo, z palaczami chyba nie ma co walczyc... W przypadku facetow jeszcze dochodzi aspekt socjologiczny - Co!? Ona nam czegos bedzie zabraniac? I jeszce podkabluje moze? - Jak wiadomo nie ma nic gorszego od "kwasnej" atmosfery w robocie...
Coz, powodzenia :)

Post: 12 stycznia 2010, 23:11
autor: ulcia_I
Zgadzam się z Tobą Adrian!
Tyle, że od drugiej strony palenie=relaks.Ja tak to wspominam (nie palę pond pół roku-huuuuura!).
Nawet jak się człowiek wkurzy, siada sobie spokojnie- wyjmuje papieroska- wyjmuje zapalniczkę- stawia popielniczkę- podpala papieroska- zapada się w miękkim fotelu- opiera rękę o oparcie- zaciąga się- wydmuchuje dymek- strzącha spokojnie popiołek- i znów się zaciąga i ...................
Wykonuje się tyle czynności- to jest siła i magia nałogu- i weź to tak po prostu żuć!!!!???? To trudne ale nie niemożliwe!

Post: 12 stycznia 2010, 23:58
autor: Tilien
Wyboru specjalnego nie mam. Zostaje mi tylko zwolnić się z pracy. Pali czterech chłopa z szefem włącznie + kilku dochodzących. Mają przewagę liczebną i stan zdrowia kolegów w du... żym poważaniu. Latem jeszcze jest z tym "jakciemogę", bo najczęściej wychodzą na zewnątrz, ale przecież zimą nikt nie będzie marzł przed drzwiami.

Post: 13 stycznia 2010, 00:07
autor: Robert
To jak oni palą to Ty wyciągaj lakier i zmywacz do paznokci. Niech wąchają.

Post: 13 stycznia 2010, 00:10
autor: Tilien
Nie maluję paznokci.
Mogę najwyżej zacząć bąki puszczać :twisted:
Przepraszam :oops: :D

Post: 13 stycznia 2010, 10:41
autor: anka_snk1
hehehe to by bylo cos!!! :D :D

Post: 13 stycznia 2010, 16:38
autor: ulcia_I
Tilien to zacznij malować!

Post: 13 stycznia 2010, 22:30
autor: Gemini
Mam lepszy pomysl, acetonem co czas jakis coś wyczyscic, jakas plamke, to z biurka, to z czegos tam :):)i zostawic odkrecony na 5 min :). Poza tym jest przepis o zakazie palenia w biurze, gdzie "twoj" Behapowiec ???? dla palaczy oddzielna izba powinna byc itd.... wiem, przepis w twojej firmie wydaje sie byc martwy....ale behapowiec mam nadzieje zyw :)

Post: 13 stycznia 2010, 23:06
autor: Tilien
W poniedziałek mamy wizytę pani z PIP. Wiszą tabliczki o zakazie palenia i co z tego, jak i tak nikt nie zwraca na nie uwagi. BHP-owiec bierze kasę za szkolenie i znika na długie miesiące.

PS. Od acetonu sama bym musiała uciekać. :roll: