@ Basiu
Pisząc, że na Ciebie nakrzyczymy, masz chyba mnie na myśli
i pewnie masz rację.
Nie można i nie powinno się zwalać wszystkiego na sarkoidozę. Nie można też twierdzić, że sarkoidoza jest nieprzewidywalna, i że wszystko jest w niej możliwe.
NIE!
Możliwe objawy są sklasyfikowane i opisane. Ich wachlarz jest bardzo szeroki i może dotykać różnych narządów, ale jest znany.
Jedyną nieznaną rzeczą w sarkoidozie jest czynnik, który ją wywołuje.
Jest jeszcze jedna rzecz, słaba znajomość choroby przez lekarzy
@ Kamilo
Nie spotkałem się do tej pory z nikim, kto by miał w związku z sarkoidozą taki określony jadłowstręt. Odwrotnie, chyba każdy ma coś takiego, że jakiś smakołyk chodzi za nim bardziej, a na inny mniej.
Ja lubię mleko, ostatnio piję nawet więcej. Słodkich rzeczy też sobie nie odmawiam, mięsko wieprzowe zjem, ale wolę kurczaka, i duże ilości surówki.
Nie kojarzę, żeby moje preferencje kulinarne jakoś się zmieniły.
Miewam często na coś większą ochotę, ale żeby wstręt to nie. Chyba, że mi się coś przesyci. Nie przepadam ostatnio za tłustymi, smażonymi potrawami, ale nie nazwał bym tego wstrętem.