autor: typisb » 24 czerwca 2010, 20:12
Facet wraca z delegacji i znajduje żonę w łóżku z jakimś typem.
Bez słowa wychodzi z domu na placyk przed blokiem. Siada na ławce z
ciężkimi myślami:
" ależ kurwa z niej, przecież wysłałem jej smsa, że wrócę wcześniej"...
posiedział, wypalił kilka papierosów, twarz mu trochę pojaśniała...
"z drugiej strony, może to jednak nie kurwa, może zwyczajnie sms nie
doszedł..."
Pewnego dnia spotyka miś zajączka, który ma na uszach prezerwatywy.
- Te, zając, co jest grane, po co ci te prezerwatywy na uszach?!
- Bo jestem smutny, mam kiepski humor i w ogóle...
- No dobra ale po co Ci te prezerwatywy na uszach?
- Bo podkreślają mój chujowy nastrój.
Późna noc, całe miasto śpi. Do mieszkania w bloku dzwoni domofon...
Raz i drugi, w końcu zaspany facet podchodzi i mówi:
- Czego?
- Przepraszam, czy mógłby mi pan pomóc i mnie popchnąć?
- Panie jest trzecia w nocy, niech pan zadzwoni po pomoc drogową!
- Bardzo pana proszę, niech mnie pan popchnie to niedaleko...
Żona faceta mówi:
- Idź, pomóż człowiekowi.
Facet rad nie rad schodzi na dół. Ciemna noc, a w dodatku mgła, nic nie
widać, gościa nie ma, więc facet woła:
- Halo! Gdzie pan jest?!
- Tutaj - słychać z oddali, więc facet idzie za głosem, ale nadal nie
widać ani gościa, ani auta, więc znowu:
- Gdzie pan jest?
- Tutaj!
Facet idzie parę kroków i nic. W końcu zniecierpliwiony:
- Niech pan powie dokładnie, gdzie jest!
- W parku, na huśtawkach.
Telefon do radia (gramy i życzymy na żywo):
- Znalazłam dziś czarny skórzany portfel, a w nim 50 tys. zł, 1000$ i
2000 euro. Była w nim kartka z nazwiskiem właściciela tego portfela.
Jest to niejaki pan Kowalski zamieszkały na ul. Wieczorka, Warszawa.
Chciałabym pięknie poprosić, żebyście zagrali mu jakąś piękną piosenkę...
Pierwszy dzień po wakacjach w szkole. Lekcja katechezy. Katechetka
otwierając dziennik mówi:
- No to ciekawe kogo nie ma....
Jasiu z ostatniej ławki podnosząc rękę:
- Boga nie ma.
leży murzynka na porodówce i rodzi przez szybę patrzy jej mąż wielki
murzyn,nagle urodziło się białe.murzyn się wkurwił i wali w szybę
-zabiję cię suko za tą zdradę!
przerażona murzynka prosi lekarza
-panie doktorze proszę wytłumaczyć mojemu mężowi żę zdaża się raz na
milion przypadków że urodzi się białe,ja go naprawde nie zdradziłam,a on
mnie zajebije -ale jak ja prostemu chłopu wytłumacze zasady genetyki,to
zawiła i skomplikowana wiedza -proszę niech pan chociaż sprobuje lekarz
wyszedł do rozwcieczonego murzyna i pyta -jak robił to pan z żoną to
całował pan żone w usta?
-tak całowałem
-a ręke na pępku pan trzymał?
-tak
a palec w dupie?
-nie
-a to tędy dostało sie światło!
Wiecie czemu niewidomi lubia bułki z makiem ?
-bo na kazdym jest inna historia
Naukowcy są zgodni, że mrówka może przenieść ciężar nawet dziesięć razy
większy niż jej własna waga.
Dzięki tej cennej informacji już 50 gram mrówek można śmiało wysyłać po
flaszkę.
Patrz synku, tu jest król Sobieski - on powstrzymał nawałę turecką na
Europę, a tu marszałek Piłsudski zwycięski wódz nad bolszewikami, ojciec
niepodległości po 200 latach niewoli, a tu książę Poniatowski zginął
bohatersko, a tam Kościuszko naczelnik powstania, zwycięski wódz w
Ameryce Północnej, a tam polscy królowie z dynastii Wazów,
Jagiellonów....
- a tu tato
- tuuuu... prezydent Kaczyński i jego Żona
- a co oni zrobli
- byli mili, ciepli, sympatyczni....
Wieczorem facet wraca do domu, kopem otwiera drzwi i wrzeszczy:
- WYGRAŁEM! YEEAAHH SZÓSTKA JESTEM KURWA MILIONEREM Zauważa małżonkę
siedzącą przy stole w kuchni, zalaną łzami.
- Co się stało?
- Dzisiaj umarła moja mama...
- Yessssss kurwa KUMULACJA
Mąż i żona świętują swoją rocznicę ślubu. W pewnym momencie mąż pyta żonę:
- Powiedz mi kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
- Proszę, nie pytaj mnie o takie rzeczy.
- Ale nalegam, powiedz mi proszę.
- No dobrze, zdradziłam Cię trzy razy.
- Trzy razy, jak to się stało?
- Mężu, czy pamiętasz jak 15 lat temu chciałeś rozkręcić swój własny
biznes i żaden bank nie chciał udzielić Ci kredytu? A pamiętasz jak sam
prezes banku przyszedł do nas do domu pod Twoją nieobecność i
zatwierdził kredyt bez żadnych dodatkowych pytań?
- Och kochanie, zrobiłaś to dla mnie. Szanuję Cię jeszcze bardziej za
to, co zrobiłaś. Ale kiedy był ten drugi raz?
- Pamiętasz dziesięć lat temu sytuację, kiedy miałeś ten straszliwy atak
serca i żaden z lekarzy nie chciał się podjąć tej ryzykownej i
skomplikowanej operacji? I wtedy ten jeden doktor zgodził się Ciebie
operować i dzięki temu do dzisiaj jesteś w tak dobrej kondycji...
- Moja najdroższa, nie mogę wprost w to uwierzyć, że zrobiłaś to dla
mnie. Jestem Ci wdzięczny. Ale powiedz mi, jak to było tym trzecim razem.
- Czy pamiętasz tę sytuację, kiedy kilka lat temu chciałeś zostać
prezesem klubu golfowego i brakowało Ci 53 głosów...
Programista rozmawia ze swoimi przyjaciólmi po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznalem swietna blondyne!
- Och Ty szczesciarzu!
- Zaprosilem ja do siebie, wypilismy troche, zaczalem ja dotykac...
- I co? I co?
- No a ona mówi: Rozbierz mnie!
- Nie moze byc!
- Zdjalem z niej spódniczke, potem majteczki, polozylem na stole tuz
obok laptopa...
- Nie pierdol! Kupiles laptopa? A procesor jaki?
Pamiętnik terrorysty:
Dzień 1.
Od miesiąca przygotowywaliśmy się do ataku na Polskę. Teraz jestem razem
z wieloma innymi, którzy są gotowi oddać życie za wiarę na miejscu. Na
lotnisku co prawda zgubiła się część bagaży, ale dużo zostało. Pobili
nas łysi panowie w spodniach z paskami. Wynajęliśmy pokój w hotelu.
Dzień 2.
Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podłożyliśmy bombę w samochodzie i
poszliśmy oglądać wiadomości. Ponieważ nic nie mówili o
samochodzie-pułapce, poslziśmy sprawdzić co się stało. Z samochodu
zniknęły - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokada na
kierownicę oraz bomba. Pobili nas łysi panowie w spodniach z paskami.
Dzień 3.
Dzisiaj odpoczywamy po porażce. Pobili nas łysi panowie. Mają nam
przysłać dodatkowy sprzęt z naszego kraju. Wieczorem posłaliśmy 5
naszych z najtwardszymi łbami do baru, mieli zapić Polaków na śmierć.
Wszyscy polegli w boju, pomodliliśmy się za nich. Pobili nas łysi panowie.
Dzień 4.
Ponieważ ukradli nam telewizor z hotelu, słuchamy radia.
Chrześcijański, polski przywódca duchowy jest jeszcze gorszy niż nasz!
Nienawidzi Żydów i Masonów, którzy chcą zniszczyć polski Naród. Czyżby
ktoś nas ubiegł? Mamy nadzieję, że o. Rydzyk nie dowie sie o nas, póki
będziemy w tym kraju. Nie pobili nas łysi panowie, bo siedzimy w domu.
Dzień 14.
Trwają przygotowania do zburzenia pałacu kultury. Miał przyjść dzisiaj
sprzęt, ale wszystko zgubiło się na poczcie, doszła tylko paczka z
instrukcjami, jak używać broni, która nie doszła. Oglądaliśmy M jak
Miłość, Alezhebar popłakał się.
Dzień 15.
Wysłaliśmy kopertę z wąglikiem do Polskiego Prezydenta. Nie doszła.
Pobili nas łysi panowie.
Dzień 16.
To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Pałac Kultury. Z braku ładunków
wybuchowych, kupiliśmy dobre polskie łopaty w supermarkecie i
podkopujemy fundamenty. Łopaty połamały się. Pobili nas łysi panowie.
Dzień 17.
Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjął się samobójczej misji! Wbiegnie z bombą
do supermarketu i zdetonuje ją. Wrócił po 6 godzinach. Najpierw ukradli
mu bombę, potem pobili go łysi panowie.
Dzień 18.
Wracamy do kraju. Polska sama świetnie sobie radzi bez naszych zamachów.
Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego.
-Poplose tego pięknego klólicka z wystawy.
-Tego czarnego? A może wolisz białego albo brązowego?
-Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu...