Do hiperwitaminozy Witami D
Robert jak bym czytał o sobie (70% - dolegliwości trafione) -biorąc pod uwagę mój stan przed encortonem (do 07.12.2007) Teraz na encortonie te "cechy" ustąpiły - jeśli kogoś dziwi (może dziwić) że mam lepsze samopoczucie na encortonie, jak przeczyta liste z linku Roberta to inaczej na to spojrzy - sam mam teraz inne spojrzenie na swoją przeszłość, o 2 lata za późno ponownie dostałem encorton- na 100% - aż mi siebie żal. Zgłaszałem , wielokrotnie że źle się czuje podawałem – objawy z listy. Zastanawiam się nad „reklamacją tylko gdzie Polak- pacjent pójdzie się pożalić do kogo?
Jesteśmy lepiej chronieni jako konsumenci niż jako pacjenci takie mam poczucie, biorac pod uwagę że łączono mi encorton z witaminą D w szpitalu , zero informacji o diecie to po co było leżeć w szpitalu (szpital specjalistyczny)
Może lepiej by było leczyć się w przygotowanych ośrodkach specjalistycznych niż w nie przygotowanych szpitalach ? Mam na myśli że lepiej na początku choroby diagnozować się w wyspecjalizowanych polecanych na forum ośrodkach, tak bym teraz postąpił - warto pojechać dalej i mieć pewność właściwego leczenia.
Pociesza mnie fakt, że nowi pacjenci którzy czytają forum, nie dadzą się źle leczyć i będą szukali fachowej lekarskiej pomocy.
Lekarz który mnie leczył (wit D) jest starszym człowiekiem musiał nie znać tych badań lub uznał, że "ratuje" mnie przed osteoporozą, bo w złą wole nie wierzę. Wolałbym nie dostać tej witaminy, lub mieć możliwość świadomego wyboru -.
Bez względu na moje zastrzeżenia co do podawania mi witaminy D i nie reagowania na moje skargi na samopoczucie (brak jakich kolwiek reakcji) uważam, że nie ma innego wyjścia jak leczenie pod kontrolą lekarza.
Lekarzom życzę dużo zdrowia