A co do tv na sali, to mnie strasznie wkurzał. Leżałam z samymi gluchymi babciami i one na okrętę oglądały jakieś latynoskie telenowele, na cały regulator...
Ależ ze mnie Coś Strasznego! Trochę tego, ciut owego ; troszkę siakie, ciut owakie, nieco inne całkiem takie. Nie za duże, nie za małe, Coś Strasznego Doskonałe!!!
Hehe skad ja to znam! Mialem na sali trzech dziadkow zbereznikow. Na okraglo przezywali fakt, ze polka ustanowila rekord swiata w ilosci mezczyzn przyjetych podczas jednej nocy. Wszystko ok, tylko ze wowczas byl Benedykt w polszy naszej i rozmowy owych panow strasznie kontrastowaly z aura polskiego uwielbienia dla papieza.
Najlepszy byl cukrzyk! Dietetyczne papu, a obok bazarek. facet mial w torbie dres, przebieral sie i dralowal dzien w dzien po suplementy diety w postaci rozmaitych kielbas i slodyczy. Z reszta... czego my nie zjedlismy on pochlanial ze smakiem...
Moja siedemdziesięciodwuletnia Ciocia leżąc w szpitalu namiętnie oglądała mecze piłkarskie. Żebyście widzieli te miny lekarzy i pielęgniarek,gdy orientowali się kto te mecze ogląda...
Co do owłosionych klat, to znałam takiego jednego Antoine'a
ech,
Ale tzreba przyznać, iż aktorzy występujący w tych telenowelach , oprócz przlizanego owłosienia na głowie, mieli także nie przylizane na klatach
Ale moim ideałem męskiego piękna nadal pozostaje boski Arnold
Ależ ze mnie Coś Strasznego! Trochę tego, ciut owego ; troszkę siakie, ciut owakie, nieco inne całkiem takie. Nie za duże, nie za małe, Coś Strasznego Doskonałe!!!
Łomatko!
Mnie bardziej w kierunku pana Gibsona nosi
Dobijali mnie w szpitalu tym non stop włączonym telewizorem. No bo oczywiście najbardziej opłacało sie na całą dobę nawrzucać, a potem jak już grało, to skakały od seriala do seriala.
Ostatnio zmieniony 03 lipca 2007, 22:54 przez Tilien, łącznie zmieniany 2 razy
Romaaanek, już wszystko przebrane. Co lepsze już w rezerwacji. A poza tym,ci za szkiełkiem są bezpieczniejsi....booo.....za szkiełkiem właśnie. Pooglądać owszem, ale dotknąć nie bardzo.
Myślę, myślę i mózg mi się przegrzał od tego, kto to taki by mógł być moim szklanym idolem. No Clint Eastwood razem z Marylką w filmie "Co się wydarzyło w Madiston County", no nie on tylko postać przez niego grana.
Renia
"Odwaga nie jest przeciwieństwem strachu, lecz jego przezwyciężeniem"
Karol Bunsch
No i jeszcze Nicolas Cage...... te jego oczy.... och!!!!!
Ależ ze mnie Coś Strasznego! Trochę tego, ciut owego ; troszkę siakie, ciut owakie, nieco inne całkiem takie. Nie za duże, nie za małe, Coś Strasznego Doskonałe!!!